
Genealogia mojej rodziny (W. Grzegorczyka) na tle historii Zakliczyna
2025-07-21
Księża: Piotr Krogulski i Jan Smagowicz – nieznani, zapomniani Powstańcy Styczniowi rodem z Zakliczyna.
2025-07-21Seweryn Paszkowski urodził się 25 sierpnia 1821 roku w Paszkowie na Podlasiu. Pochodził z rodziny ziemiańskiej, jego ojciec był właścicielem wsi Paszki. Gimnazjum ukończył w Łukowie. Następnie studiował teologię w Lublinie. Tam też w 1844 roku przyjął święcenia kapłańskie.
Początkowo pracował jako wikary w Wielączy i Samogoszczy. W 1851 roku został administratorem, a następnie proboszczem w Wardoszczy. W 1852 roku został proboszczem w Maciejowicach. (Wszystko to diecezja podlaska.)
Po Powstaniu Styczniowym, w które był zaangażowany, aby uniknąć represji musiał opuścić zabór rosyjski. Udał się do Czech, a następnie do Rzymu gdzie uzyskał doktorat z prawa kanonicznego. Następnie przeniósł się do Francji gdzie był kapelanem dworskim w Rennes.
W 1871 roku przybył do Galicji, gdzie podjął pracę jako prywatny nauczyciel u Adolfa Jordana.
W 1872 roku został przyjęty w poczet kapłanów diecezji tarnowskiej.
30 października objął wikariat w Zakliczynie nad Dunajcem.
Od 31 VIII 1875 był wikariuszem w Łącku, w 1879 rezydował w Czchowie.
Od 1880 roku przebywał w Krzeszowicach gdzie był kapelanem i opiekunem biednych i chorych. Zmarł 10 grudnia 1890 roku w Krzeszowicach. Pochowany został w pobliskim Tenczynku, gdzie zachował się do współczesności jego nagrobek.

Ks. dr Seweryn Paszkowski publikował pisma nawołujące do wzmocnienia życia religijnego i poprawy losu zwierząt domowych.
7 lipca 1875 roku proboszcz zakliczyński Jakub Jordan Rozwadowski wystawił swojemu (odchodzącemu do Łącka) wikariuszowi ks. Sewerynowi Paszkowskiemu następujące ,,świadectwo”:
„tak się zachowywał i obowiązki kapłańskie spełniał, że wszyscy, którzy na jego świątobliwe życie, jego szczególną, litość dla biednych, poświęcenie się dla chorych, uprzejmość i łagodność dla ogółu, i. niezmordowaną pracę w konfesyonale, na ambonie, u łoża śmiertelnego chorych i między dziatwą … zbliska i zdała spoglądali, z czcią kapłanowi Chrystusowemu należytą i z uwielbieniem o nim się wyrażają, przechowując zawsze w sercach wdzięczne wspomnienie dla niego. — A teraz gorąco Boga, proszę, o skierowanie wyroków Opatrzności Jego na tę, drogę by niwa Kościoła Bożego w dyecezyi tarnowskiej tak gorliwego i najzacniejszego pracownika w winnicy Pańskiej nie była pozbawioną.”
Opracował: W. Grzegorczyk






