XXI Spotkanie Towarzystwa Miłośników Ziemi Zakliczyńskiej
2024-03-24Krzyż i figurka fundacji Tadeusza Malika i jego rodziny ze Zdoni
2024-03-31Odnaleźliśmy kolejnego Powstańca Styczniowego, pochowanego na zakliczyńskim cmentarzu – Baron ZYGMUNT GOSTKOWSKI!
W Zakliczynie zaraz przy głównej alei cmentarza, kilka kroków za kaplicą, znajduje się betonowy nagrobek z trudną do odczytania tablicą inskrypcyjną.
Jednak udało się odcyfrować tekst, oto on:
„Śp.
Baron ZYGMUNT GOSTKOWSKI
ur. 1846 roku zm. (9 kwietnia) 1925 roku
Baronowa Zofia z GOŁUCHOWSKICH GOSTKOWSKA
ur. 1850 roku zm. (21 października) 1929 roku
Proszą o Zdrowaś Mario”
Zarówno Zygmunt jak i Zofia Gostkowscy zmarli w Zakliczynie.
Mieszkali oni koło kościoła pw. św. Idziego Opata, dom ten znajdował się między obecnym domem p. Mietelskich, a ulicą Ogrodową. Związek małżeński zawarli w kościele w Łużnej w 1869 roku. Baron Zygmunt Gostkowski urodził się 26 lipca 1846 roku w Nowym Sączu, jako syn Bazylego Gostkowskiego i Julii Bronowieckiej.
9 kwietnia 2024 roku mija 99 lat od śmierci i barona Zygmunta Gostkowskiego – Powstańca Styczniowego, żołnierza Wojsk Polskich z 1863 roku, pochowanego na cmentarzu w Zakliczynie.
Z tej okazji zrobiliśmy nową tablicę poświęconą baronowi Gostkowskiemu. Po Świętach Wielkanocnych wyślemy wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie, aby baron Zygmunt Gostkowski został wpisany do ewidencji grobów weteranów walk o Wolność i Niepodległość Polski. Wierzymy, że nasze starania o upamiętnienie jego postaci przyczynią się do dalszego pielęgnowania ducha patriotyzmu i miłości do naszej Ojczyzny.
Zygmunt Gostkowski wymieniony jest w spisie Oficerów Weteranów Powstania Styczniowego 1863 roku:
,,Gostkowski Zygmunt, ppor. (1846) Zakliczyn nad Dunajcem”
Strona PTH w Nowym Sączu
,,Zygmunt Gostkowski, syn Bazylego, właściciela dworu w Męcinie Dolnej. Na wieść o powstaniu uciekł z domu i dostał się do oddziału Jabłońskiego. W bitwie pod Iwanowicami na czele nielicznego oddziału rozbił grupę 70 dragonów. W bitwie pod Żelichną został ranny, dzięki pomocy miejscowej ludności powrócił do Galicji. Wkrótce został aresztowany i osadzony na 9 miesięczny pobyt w więzieniu w Krakowie.”
Ciekawostka związana z Gostkowskimi.
Po śmierci baronowej Gostkowskiej w 1929 roku brat mojej babki, Stanisław Flakowicz jako niespełna dziesięcioletnie dziecko był świadkiem jak wywożono na furmankach z drewnianego dworku w którym mieszkali Gostkowscy, wszystkie rzeczy, które po nich zostały w tym m.in. znaczną ilość książek. Wszystko to pojechało do dworu Dunikowskich do Stróż, którzy prawdopodobnie byli spokrewnieni z Gostkowskimi. Pamiętam, jak wujek Flakowicz opowiadał, że podszedł wówczas do furmana, który pilnował częściowo załadowanej już furmanki i ten pozwolił mu zabrać z wozu jedną książkę. Był to ,,Masław” J.I. Kraszewskiego. Twierdził, że była to jedna z jego pierwszych lektur.
autor: Wojciech Grzegorczyk