Książka ta, owoc kilkuletniej pracy, powstała w najuciążliwszych wojennych warunkach, kiedy to wędrówka z plecakiem, mapą, notatkami mogła być uznana za polityczne przestępstwo, kiedy księgozbiory były dla nas uniedostępnione, a wszelka polska praca umysłowa tępiona jako czyn występny.
[…] Treść jego (przewodnika) zaczerpnięta jest zasadniczo z materiału i spostrzeżeń osobiście w czasie wędrówek zebranych, oraz z dzieł naukowych, artykułów, felietonów, reportaży, a uwzględnia możliwie wszystko, od prehistorii począwszy do czasów współczesnych, daje atoli pierwszeństwo życiu bieżącemu, pięknu krajobrazowemu, zabytkom przyrody i wszystkiemu, co turyście może dać przyjemność i zainteresowanie. Przewodniki bowiem, będące martwym zlepkiem samych zmurszałych wiadomości, muszą już być zaliczone do przeżytków. Wodzenie wycieczek po samych tylko muzeach, kościołach i starożytnych pamiątkach – jest zniechęcaniem ludzi do turystyki.
[…] Przewodnik mój jest w zasadzie przeznaczony dla wędrówek pieszych, uwzględnia jednak wszelkie inne rodzaje turystyki.
[…] Pomimo rozwoju i udoskonaleń środków komunikacyjnych piesza turystyka nie tylko nie zanika, ale owszem wzmaga się, jest bowiem najtańsza, najpożyteczniejsza i najbezpieczniejsza. Kto chce swoją ojczyznę poznać i pokochać, musi ją własnymi stopami przemierzyć ![…]
/Ze Wstępu/