Kronika parafialna – Parafia pw. św. Idziego Opata w Zakliczynie
Z okazji jubileuszy, 200-lecia konsekracji kościoła i 700-lecia istnienia Parafii pw. Św. Idziego w Zakliczynie, wydaliśmy w formie książkowej zapiski Kroniki Parafialnej.
Kronika, będąca wartościowym źródłem informacji na temat historii i tradycji naszej społeczności, stanowi niewyczerpalne źródło wiedzy dla przyszłych pokoleń, które z dumą będą mogły czerpać z owoców naszej pracy. Osiągnięcie tego celu jest doniosłym krokiem w kultywowaniu dziedzictwa i pogłębianiu historii i wartości naszej społeczności.
Dystrybucja
Nie prowadzimy działalności gospodarczej, dlatego kronika nie będzie sprzedawana.
Dystrybucja ograniczonej ilości egzemplarzy odbędzie się 24 sierpnia, podczas uroczystych obchodów 700-lecia parafii, przy kościele parafialnym w Zakliczynie.
Będzie ją można również otrzymać w wyznaczonych terminach w salce katechetycznej, gdzie spotyka się Towarzystwo Miłośników Ziemi Zakliczyńskiej. Terminy będziemy podawać na bieżąco. Przy tej okazji zachęcamy do złożenia darowizny na rzecz naszego stowarzyszenia w sugerowanej kwocie 100 zł lub większej. Dzięki tym środkom możemy nadal pielęgnować naszą historię i podejmować kolejne inicjatywy, które służą naszej wspólnocie. Członkowie naszego stowarzyszenia wykonali naprawdę ogromną pracę na rzecz ocalenia i utrwalenia lokalnych dziejów – wszystko to całkowicie bezinteresownie. Państwa wsparcie finansowe pozwoli nam w przyszłości przygotować kolejne publikacje i ocalić od zapomnienia jeszcze więcej cennych historii.
Warto dodać, że egzemplarze kroniki trafią również do najważniejszych bibliotek w kraju, a także do samego Zakliczyna.
Zaangażowanie Członków Stowarzyszenia w Powstanie Kroniki
Wydanie Kroniki Parafialnej 1826-1945 nie byłoby możliwe bez bezinteresownego zaangażowania, ogromu poświęconego czasu oraz serca włożonego w każde zdanie czy fotografię przez członków naszego Stowarzyszenia. I szczególne podziękowania i wyróżnienie płyną do:
- Pawła Szymanowicza, pomysłodawcy i koordynatora całego przedsięwzięcia, autora przypisów, redaktora i korektora, który jeszcze przed rozpoczęciem opracowywania Kroniki odbył liczne konsultacje „jak to robić” oraz kluczowe spotkanie z prof. Normanem Daviesem. Czasem mówi się, że coś zostało „napisane z sercem”- u Pawła było jeszcze z przypisem, korektą i zgodnością z oryginałem. I choć jego redakcyjna dłoń była twarda jak skała, to za każdą poprawką stała troska o to, by pamięć o naszym miejscu była opowiedziana uczciwie.
- Doroty Smagowicz za współredakcję oraz cierpliwe i wnikliwe korekty tekstów.
- Marii Grzegorczyk za ogrom ważnej i potrzebnej pracy organizacyjnej, która – choć trudno dostrzegalna – nadawała wszystkiemu rytm i porządek. To m.in. przygotowywanie pism, podziękowań, postów, rolek, konsultacje z wydawnictwami, projekt zakładki, prowadzenie dokumentacji, rozliczeń, wprowadzanie korekt oraz promocja. Jej uważność, terminowość i czuwanie nad szczegółami sprawiły, że całe przedsięwzięcie mogło iść do przodu bez zbędnych potknięć.
- Katarzyny Kokoszy za projekt okładki, wykonanie współczesnych fotografii wraz z opisami, które wzbogaciły Kronikę o wyjątkowy wymiar wizualny. Fotografie są naprawdę przepiękne! Mistrzyni światła, kadru i okienka pogodowego. Jeśli w Zakliczynie były trzy minuty słońca to Kasia już tam była z aparatem!
- Mateusza Reczka za przygotowanie deskrypcji tekstów oraz digitalizację archiwalnych dokumentów w tym dokładne i nienarażające na zniszczenie oryginału skany Kroniki. Mateusz nigdy nie odmówił pomocy i zawsze odbierał telefon, nawet dzień przed ślubem!
Dzięki Mateusz!
- Wojciecha Grzegorczyka za pozyskanie fotografii archiwalnych.
- Tadeusza Malika za wizyty u sponsorów, nieustanne zabieganie o środki finansowe, promocję Kroniki oraz dostarczanie kluczy do salki (zawsze na czas!) Dyplomata, ambasador i kurier w jednym. Jeśli trzeba było przekonać, zapukać, załatwić: to właśnie Tadeusz.
- Grzegorza Migdała za wykonanie zdjęć w najtrudniej dostępnych miejscach w kościele oraz cenne informacje o tym, gdzie w świątyni ukryte są np. stare gazety.
- Pawła Kubika za pomoc w fotografowaniu wnętrz kościoła i wykonanie pierwszych skanów. No i pyszne wypieki, ale tu ukłony należą się Małżonce. Legenda głosi, że te domowe ciasta znikały równie szybko jak pierwsza partia Kroniki.
Ale to jeszcze potwierdzimy! 
Zespół w składzie: Dorota, Katarzyna, Maria, Paweł, Wojciech i Tadeusz, odbył 19! spotkań grupy roboczej, w większości przypadających na niedzielne popołudnia. Nie sposób pominąć również wkładu finansowego członków Stowarzyszenia, którzy poprzez swoje wpłaty przyczynili się do wydania tej Kroniki.
Dziękujemy każdemu, kto dołożył choćby cegiełkę do powstania tej Kroniki. Powstała nie tylko z dokumentów, zdjęć i słów, ale z ludzi. Z Was. Bo najwięcej czynnika ludzkiego tutaj „zadziałało”. Nikt nigdy nie odmówił pomocy, obecności. I to wszystko bezinteresownie. A więc jeśli ta Kronika ma duszę to jest nią Wasza życzliwość, wspólny wysiłek i miłość do miejsca, które łączy. Wielkie, wieeeeelkie brawa!

Partnerzy i dobroczyńcy
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o naszych Partnerach i Dobroczyńcach. Gmina Zakliczyn jest współwydawcą tej publikacji – składamy serdeczne podziękowania za udział w tym przedsięwzięciu oraz szczególne słowa wdzięczności kierujemy do Pana Dawida Chrobaka, Burmistrza Miasta i Gminy Zakliczyn, za zrozumienie, pełną otwartość i zgodę, a także za sprawne i bezproblemowe wsparcie w zakresie dofinansowania. Dziękujemy Sekretarzowi Gminy Panu Januszowi Krzyżakowi za doskonałą współpracę.
Dziękujemy również Bankowi Spółdzielczemu Rzemiosła w Krakowie oddział w Zakliczynie, na czele z Panem Dyrektorem Włodzimierzem Stachoniem, a także Wspólnocie na Rzecz Zagospodarowania Gruntu i Prezesowi tej Spółki Panu Wiesławowi Hajdukowi oraz wszystkim osobom prywatnym, które wsparły wydanie kroniki swoimi darowiznami.
Recenzje
„(…) projekt ten jest inicjatywą „oddolną”, podjętą przez Towarzystwo Miłośników Ziemi
Zakliczyńskiej, ale zrealizowaną na profesjonalnym poziomie. Inicjatorzy edycji,
współpracując z parafią zakliczyńską, dysponentem podstawy źródłowej, pozyskali jednak do
współpracy kompetentnych wykonawców, wykazali się przy tym bardzo profesjonalnym
podejściem do takiego przedsięwzięcia. Sama transkrypcja (…) tekstu była poważnym
wyzwaniem, nie mówiąc już o jak najbardziej uzasadnionym dla tego typu publikacji
przetłumaczeniu części łacińskiej na język polski oraz profesjonalnym — na podstawie dwóch
klasycznych instrukcji wydawniczych, Kazimierza Lepszego i Ireneusza Ihnatowicza —
opracowaniu tekstu źródłowego. Należy podkreślić, że wydawcy z wyczuciem podchodzą do
zastosowania instrukcji do wydawanego tekstu źródłowego. Ogromną wartością dodaną
przygotowywanej publikacji jest zaopatrzenie źródła w przypisy rzeczowe, ułatwiające
czytelnikowi lekturę.
W przypadku recenzowanej publikacji mamy więc do czynienia z edycją niezwykle cennego źródła
historycznego, które z pewnością spotka się z zainteresowaniem naukowców, ale też z bardzo
ciekawym działaniem społecznym, celującym w przypadający w 2025 wielki jubileusz
zakliczyńskiej parafii (…)”
Toruń, 22 grudnia 2024
Prof. dr hab. Bogusław Dybaś
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Wydział Nauk Historycznych
„Wszyscy historycy wiedzą, że zachowanie dokumentów historycznych jest ważne, ale
nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dokumenty odnoszące się do lokalnej historii małych
miasteczek i wsi są stosunkowo rzadkie, zwłaszcza z czasów, gdy wielu mieszkańców nie
umiało czytać ani pisać, czy w kraju takim jak Polska, gdzie zniszczono tak wiele cennych
przedmiotów.
Zakliczyn pozostawał przez 145 lat pod panowaniem Habsburgów w austriackiej
Galicji w latach 1773-1918. Okres ten jest znacznie dłuższy niż czas, który upłynął pod
panowaniem polskim od upadku Galicji – nie zapominając oczywiście o sześciu straszliwych
latach okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Ważne jest, aby i dzisiaj
przypominano sobie nie tylko o różnicach między życiem w teraźniejszości i w przeszłości, ale
także o tym, jak radzili sobie z tym dawni rodacy.Ponieważ reżim habsburski był ściśle związany z Kościołem rzymskokatolickim – w
przeciwieństwie do caratu w Rosji – wszystkie zapisy, takie jak Liber Memorabilium z
Zakliczyna, były pisane po łacinie, często ręką wykształconych duchownych. Ponieważ dziś
niewielu młodych ludzi uczy się łaciny, ważniejsze niż kiedykolwiek jest tłumaczenie i
publikowanie tekstów historycznych z korzyścią dla szerokiego grona odbiorców.
Z wielkim entuzjazmem mogę więc polecić inicjatywę Towarzystwa Miłośników Ziemi
Zakliczyńskiej.”
Oxford, 4 Stycznia 2025
Norman Davies,
FBA (Członek Akademii Brytyjskiej)
GRUPA ROBOCZA PRACUJĄCA NAD WYDANIEM KRONIKI
- Szymanowicz Paweł - pomysłodawca i koordynator projektu
oraz (kolejność alfabetyczna):
- Grzegorczyk Maria
- Grzegorczyk Wojciech
- Kokosza Katarzyna
- Malik Tadeusz
- Smagowicz Dorota
Kronika powstała dzięki życzliwości i wsparciu proboszcza parafii, ks. Pawła Mikulskiego, któremu serdecznie dziękujemy.


